dane

Telemarketer odpowiada: "ale ja nawet nie znam tak na prawdę pana/pani numeru telefonu! ja go nie wybieram, lecz automat i nawet nie widzę pod jaki numer dzwonię! Proszę podać swoje dane osobowe i numer telefonu, to sobie zapiszemy żeby pod ten numer do pana/pani więcej nie dzwonić." I co wtedy?Rozumiem ,ze to są też ludzie ale nijak nie mogę pojąć dlaczego kiedy podnoszę słuchawkę pytają o mojego teścia nieżyjącego od ponad 20 lat , chodź telefon nie figurował na niego.. Kiedy odpowiadam,że już od dawna nie żyje... następuje głucha cisza a po niej trzask odkładanej słuchawki...Pozdrawiam upierdliwe panienki wciskające mi różne "prezenty" typu okulary ze sklepu wszystko po 3 zł "badając " przy tym wzrok poprzez wyświetlanie na ekraniku telefonu literki nie odbieram tel od nieznajomego nr, googluje, sprawdzam jakie ma opinie, jezeli negatywne to dodaje tel do czarnej listy i tylko widzę w powiadomieniach blokadę dzwoniącego, jesli nie ma opinii oddzwaniam To co ci się marzy autorze będzie dopiero od maja, a przynajmniej taką mam nadzieję, że wreszcie wtedy będzie można faktycznie chronić swoje dane osobowe. Czy tak będzie to się dopiero okaże.W tej chwili to nie istnieje, z wyjątkiem sytuacji gdy chcesz się czegoś dowiedzieć w jakimś urzedzie, a oni odmawiają odpowiedzi ze względu na ochronę danych osobowych. Poza tym wszyscy robią z naszymi danymi osobowymi co tylko chcą i w przeciwieństwie do tego co pisze autor artykułu nie ma na nich żadnego bata. Gdyby tak autor zanim wysmażył ten artykuł porozmawiał choć z jednym telemarketerem, zamiast cały artykuł łącznie z wnioskami wysmażyć z własnych tego typu rozmów wiedziałby jak nie wie, że tekst który uważa za tak skuteczny dla telemarketera nie znaczy NIC, a to że tych telefonów przejściowo ma akurat mniej może wynikać np. z tego , że firma przerobiła już na dziesiątą stronę bazę danych w której jego nr. się znajdował i przeszła do następnej. Cytat"W moim przypadku telemarketerzy po takich prośbach zazwyczaj mówią "Rozumiem. Dziękuję i do widzenia"."- a co mają ci powiedzieć? Są po prostu grzeczni. Są im podawane numery i oni na te numery muszą zadzwonić, łaski nie robią - taka praca i to na dodatek słabo płatna.Jak się chcecie kogoś czepiać to może jednak szefów tych firm, którzy handlują danymi jak tylko im się podoba i ustawę o ochronie danych mają gdzieś. Ja stosuje taka zasadę, że grzecznie informuję, że nie jestem zainteresowany i dziękuję. Jeżeli to zdanie jest ignorowane, informuję, że rozmowa jest przeze mnie nagrywana i koszt jednej minuty rozmowy ze mną to 50 zł netto i proszę dane do wystawienia rachunku lub rozłączenie. Rozmowa ciśnieniowe udrażnianie rur sie zawsze kończy w tym momencie Zwykły człowiek nagrywać rozmowę można zawsze i nie ma obowiązku informować o tym osoby po drugiej stronie. Obowiązek informowania o nagrywaniu spoczywa na firmach które gromadzą dane osobowe.w celu identyfikacji rozmówcy (banki, operatorzy telefoniczni). Zwykły człowiek może nagrywać i nie informować o tym nie może jednak upubliczniać tego nagrania. Ja nagrywam rozmowy z klientami którzy mówią najpierw tak a potem zmieniają zdanie i na tym tracę. Trzech klientów pozwało mnie do sądu z tego powodu. Wyjaśniłem sądowi, że nagranie zostało wykonane na mój własny użytek i by mieć dowód na to że to klient nie dotrzymuje ustaleń. Sąd zezwolił na odtworzenie nagrania i przyznał mi rację we wszystkich trzech sprawach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

stabilne

nadzór

salon