stabilne
no nie mam wyjscia, puki nie bedzie stabilnie i bezdeszczowo (a i nie mroznie)
Wcale się nie bójcie tak o ten czas. Jeżeli żona dotrzyma słowa i pomoże to będziecie w takiej samej sytuacji jak my. My zaczynaliśmy dokładnie 2 maja 2011 roku (zalany chudziak pod ławy) I gdyby nie ekipa od dachu na początku października mielibyśmy SSZ. A lato nie rozpieszczało.
Czyli mój pustak ceramiczny był lżejszy od Twojego BK? Mój jeden pustak ważył 17 kg A bloczek fundamentowy to musiał być dużo cięższy bo go podnieść nie mogłam te nowe oferowane w punktach sprzedarzy sa albo drogie albo papierowe, te uzywane sa przewaznie tak zmeczone ze strach zapinac czy aby dowlecze sie do domu, po za tym ceny jakie wolaja za nie wlasciciele sa na granicy bezczelnosci i absurdu
jest jeszcze kategoria trzecia: czyli nowe samorobki, i tu w zasadzie bylo by w czym wybrac... ale nie mam nic pod nosem, wiec zbuduje sobie sam
kupilem oryginalna homologowana os, zaczep, oswietlenie, blotniki, narysowalem sobie rame w rzutach, jutro przerysuje to do modelu 3D i posprawdzam www obciazenia, moze nawet wkleje widok modelu do konca tygodnia kupie profile i jak czas pozwoli to moze w sobote zaczne spawac
jako ze przyczepke wlasnej konstrukcji mozna zarejestrowac (choc jest to bardziej klopotliwe bo wymaga sporzadzenia dokumentacji, zrobienia przegladu, oraz wyzszych oplat rejestracyjnych) to uznalismy ze robimy sami...
kopac i tak na razie sie nie da, bo pogoda za malo stabilna, bo geodeta jeszcze nie wytyczyl (bo trzeba 7 dni czekac)... wiec zajme sie przyczepka
zalozenia: przestrzen ladunkowa ~ 2000x1200mm, DMC 750kg, przy czym wspolczynnik bezpieczenstwa zakladam 1,5
za bloczki fundamentowe to się nawet nie bierz, ciężkie jak choler.. Ale te na ściany już całkiem przyjemnie się nosi bloczek M6 wazy zaleznie od producenta ok 25kg (suchy... jak naciagnie woda to i 30 pewnie) wasze cegly byly lzejsze bo sa mniejsze (BK 24x24x59 na m2 wchodzi 7szt), zreszta ceramika poryzowana jest lzejsza chyba troche... chyba 17...25...a może ze 30 kg...hmmm...chyba nie będzie łatwo
ale z drugiej strony dziecko waży ok 23kg i też czasami chce na ręce...hehehe i jakoś trzeba dawać radę ;
tylko kazdy stracony tydzien mnie boli, bo moze sie potem okazac ze mi go zabraknie na koniec roku. u nas jest troche inna sytuacja, bede budowal czyszczenie kanalizacji wuko sam, w pojedynke przewaznie, a to wymaga czasu. co innego jak wpada ekipa na budowe, 10 osob powiedzmy... wtedy robota sie odpycha i mozna prawie ze zamieszkac po sezonie... ale w pojedynke to kazda stracona chwila to chwila ktora moze sporo kosztowac potem nerwow. tymbardziej ze pracuje zawodowo, wiec czasu po pracy jest tylko kilka godzin w tygodniu...
Komentarze
Prześlij komentarz