makijaż
Człowieku jakie Ty kobiety znasz skoro takie okropieństwa wypisujesz... Jakim musisz być mężczyzną z rodzaju tych strasznych mężczyzn których to trzeba omijać szerokim łukiem żeby nie zostać koszmarnie skrzywdzoną. Do wszystkich co piszą że faceci lubią wytapetowane dziewczyny- mój mnie poznał i zakochał się w pracy za granicą gdzie zakazany był jakikolwiek makijaż. I tak mu już zostało. Maluję się okazjonalnie, ale wiem, że najbardziej podobam mu się rano- rozespana i rozczochrana. Mam pewność że kocha moją naturalność a nie malowidła dzięki którym wyglądałabym jak sasha gray. mam wspaniałego faceta :) a teraz plastiki mnie możecie hejtować.
Prawda jest taka,że my lubimy taki makijaż,którego na pierwszy rzut oka nie widać.Jeśli o mnie chodzi,to osobiście nie lubię wyszminkowanych ust, cieni na powiekach i pudru,l ekko podkreślone brwi i rzęsy i to wystarczy,oczywiście rzęsy nieprzedłużane bo to to już jest totalna porażka, brwi depilowane również mi się nie podobają. o, fajnie to wygląda, ale dziewczyny już do perfekcji już opanowały sztukę makijażu. Może zaczęlibyście je uczyć gotować jakieś podstawowe rzeczy ? Na przykład makaron. Zrobiłem sos do spaghetti, ale musiałem wyjść na 20 minut z domu. Poprosiłem moją dziewczynę /piękna jak anioł, zadbana, pachnąca.../, żeby tylko ugotowała makaron. No i ugotowała. Wrzuciła do zimnej wody i wtedy włączyła płytę kuchenki. Ale jak potem pięknie trzepotała rzęsami, gdy tłumaczyła, że u niej w domu to 'mamcia' gotuje, a z koleżankami, to na miasto wychodzą, gdy mają ochotę na spaghetti. Ale makijaż umieją zrobić ! A nie jak Twoja niewolnica, tylko pomidorową i kapuśniak. A Ty na ulicy, jak stara nie patrzy, /no jak ma patrzeć, skoro wychodzisz bez niej - ona kuchni ma pilnować/, to za "dziumdziami durnymi" nie wodzisz wzrokiem ?
Prawda jest taka,że my lubimy taki makijaż,którego na pierwszy rzut oka nie widać.Jeśli o mnie chodzi,to osobiście nie lubię wyszminkowanych ust, cieni na powiekach i pudru,l ekko podkreślone brwi i rzęsy i to wystarczy,oczywiście rzęsy nieprzedłużane bo to to już jest totalna porażka, brwi depilowane również mi się nie podobają. o, fajnie to wygląda, ale dziewczyny już do perfekcji już opanowały sztukę makijażu. Może zaczęlibyście je uczyć gotować jakieś podstawowe rzeczy ? Na przykład makaron. Zrobiłem sos do spaghetti, ale musiałem wyjść na 20 minut z domu. Poprosiłem moją dziewczynę /piękna jak anioł, zadbana, pachnąca.../, żeby tylko ugotowała makaron. No i ugotowała. Wrzuciła do zimnej wody i wtedy włączyła płytę kuchenki. Ale jak potem pięknie trzepotała rzęsami, gdy tłumaczyła, że u niej w domu to 'mamcia' gotuje, a z koleżankami, to na miasto wychodzą, gdy mają ochotę na spaghetti. Ale makijaż umieją zrobić ! A nie jak Twoja niewolnica, tylko pomidorową i kapuśniak. A Ty na ulicy, jak stara nie patrzy, /no jak ma patrzeć, skoro wychodzisz bez niej - ona kuchni ma pilnować/, to za "dziumdziami durnymi" nie wodzisz wzrokiem ?
Komentarze
Prześlij komentarz